[IT] Ahrner Kopf / Cima del Vento 📷
Kolejna tura “po sąsiedzku” w stosunku do ubiegłorocznych wojaży. Tym razem z Maćkiem jesteśmy o dolinkę na wschód w stosunku do Rotfleck Scharte na którą próbowaliśmy ubiegłej zimy wejść z Michałem.
Kolejna tura “po sąsiedzku” w stosunku do ubiegłorocznych wojaży. Tym razem z Maćkiem jesteśmy o dolinkę na wschód w stosunku do Rotfleck Scharte na którą próbowaliśmy ubiegłej zimy wejść z Michałem.
W tej części Ahrntal również jeszcze mnie nie było i trzeba było coś z tym faktem zrobić : ) Plany były ambitne bo obejmowały jeżeli nie sam Vordere Hornspitze to przynajmniej okolicę podszczytową. Przyszło je zmienić. DWUKROTNIE 🙂
Poranek po nocy w Taufers jest dość dołujący: pada. A nawet leje. I jest +12 °C. Po śniadaniu w naprawdę depresyjnych nastrojach zwijamy się i jedziemy wyżej, by sprawdzić. czy może jednak da się podziałać?
Planem A na dziś miał być Schütttalkopf (2773 m). Jednak stan śniegu na południowych zboczach (czytaj: śniegu na pierwszych 5oo m pionu i 4 km podejścia doliną niet) sprawił, że szybko zaczynamy się rozglądać za jakąś alternatywą w okolicy.
O tym czy wyjazd zaczynamy od Navistal czy Schmirn w sumie to decydujemy z Michałem rano. W Navistal byłem już kilka razy (co nie znaczy, że nie chciałbym tam wrócić) natomiast Schmirn to nowa dla mnie dolinka. Dla Michał obie nowe, więc pada na Schmirn.
Taka tura pocieszenia na ostatni dzień wyjazdu. Pocieszenia bo nie przyjechałem to na sztruksy tylko na łażenie, więc samotnie sprawdziłem sobie jak wygląda końcówka zjazdu z Hoher Riffler (3231 m). A wygląda tak jak powyżej.
Tura na Hauser Spitze miała być pomysłem na zawalczenie z jakimś przeciętnym przewyższeniem i ew. nie za dużym podejściem z buta na starcie gdzieś na północnych wystawach. Okolica znajoma z tury na Am Flach (2248 m) sprzed kilku sezonów.
Jednak jeszcze się daje wystartować wystartować z foki od samego parkingu. Wyjątkowe dziś jest też to, że cel tury widać od samego jej początku – to naprawdę nieczęsta sytuacja w Alpach 😉
Tym razem na celowniku jest Zillertal. Ostatni raz porządnie padało w tym rejonie ponad miesiąc temu. Jak się do tego doda lekkie ocieplenie to człowiek zaczyna się zastanawiać na jakie warunki trafi? A te na miejscu okazały się dość … wymagające : )
Tym razem weekend w kraju, za to w górach i z aparatem w ręku 🙂 Okazją była edycja Akademii GOPR w Gorcach a konkretniej w okolicy Turbacza i schroniska PTTK na Starych Wierchach. Pozdrowienia dla prowadzących i szkolonych 😉