[AT] Kühtai / Wetterkreuzkogel – Hintere Karlesspitze 📷
To w końcu Wetterkreuzkogel czy Hintere Karlesspitze? Ani jedno ani drugie, plan był taki by w miarę szybko skończyć turę, więc dziś znów raczej się szwendamy niż “zdobywamy”.
Ostatecznie podchodzimy śladami na Hintere Karlesspitze a zjazdy wypadają w linii podejścia na Wetterkreuzkogel. Samo podejście przez próg doliny jest … powiedzmy wymagające, bo jest to wyjeżdżone do gołej ziemi (i czasem kamieni) zbocze, którym latem prowadzi zwykły szlak pieszy. Coś jak podejście wzdłuż podpór na Żmijowca w Czarnej Górze tyle, że w gęstym lesie i stromiej.

Jak się “przepęka” 15o metrów w pionie to teren w końcu się nieco wypłasza i nabiera urody. Naszą uwagę przykuwa paradoksalnie druga strona doliny i pojawiające się na przeciwnym zboczu i wciąż wydłużające się ślady skiturowców idących w stronę grani : )

W przewodniku nie ma wzmianki o tym, że powyższe zamykające dolinę od zachodu szczyty są “skiturowalne”, ale ewidentne wężyki nie pozostawiają złudzeń: można : )


Gdzieś w głębi doliny – szczyt po prawej to Wetterkreuzkogel – jak najbardziej do załojenia na nartach.

Nieco wcześniej opuściliśmy szlak na przełęcz pod Hintere Karlesspitze – to to najniższe w grani siodło.

Światełko trafia się zacne, a co bardziej cieszy nowy nabytek czyli Nikon Z5o nawet dobrze daje sobie z nim radę : )

W naszej kombinowanej turze miejscami – po tym jak już zaczynamy zjazdy – jest deczko płasko.

I pożegnalny rzut oka na gościnną dziś dolinę.
[AT] Kühtai / Wetterkreuzkogel + … 📷 | Mysia Perć
[…] się tyle kilometrów by dwa tygodnie później odwiedzić tę samą dolinkę? Łi 🙂 Aura tym razem nie dopisuje, za to zjazdy będą (jak się okaże) solidniejsze niż […]