Outdoor po 3-ciej dawce. [IT] Riesernock 📷

Poranek po nocy w Taufers jest dość doÅ‚ujÄ…cy: pada. A nawet leje. I jest +12 Â°C. Po Å›niadaniu w naprawdÄ™ depresyjnych nastrojach zwijamy siÄ™ i jedziemy wyżej, by sprawdzić. czy może jednak da siÄ™ podziaÅ‚ać?

Gdy dojeżdżamy do Rein in Taufers na naszych mordkach pojawia siÄ™ banan : ) Tutaj pada … Å›nieg! BÄ™dzie dobrze : )

Śnieg jest od samego startu a na podejściu się trochę przejaśnia. Teraz już na prawdę poprawiają się nam humory.

Pierwszy zgrzyt: trzeba się wypiąć. takich sytuacji będzie kilka.

Podjeść się da, o zjeździe można zapomnieć.

Trasa na kolejne piętro doliny.

A to już widoki z progu: hektary niejeżdżonego po ostatnim opadzie a w dolinie wielkoÅ›ci Moka i PiÄ…tki razem tylko dwie osoby – znaczy my : )

Stąd przyszliśmy.

W przewodniku wypatrzyliÅ›my sobie Barmer Spitze (3200 m) – to ta skaÅ‚ka z przejaÅ›nieniem w tle powyżej najniższego miejsca grani, ale …

… jesteÅ›my w tej dolinie sami, a warun nie jest do koÅ„ca taki stabilny, wiÄ™c zmieniamy plany na Riesernock (2937 m). To z kolei ten trójkÄ…cik na grani po prawej.

Lenkstein (3236 m) ?

Hochgall (3436 m) Monte Collalto.

Gdzieś powyżej tego miejsca rozdzielamy i w stronę szczytu foczę samotnie.

Riesernock z bliska (choć track nie pokrywa siÄ™ ze szczytem na mapie). Dalej siÄ™ nie pcham – testowanie szczęścia przy 2ocm Å›wieżego na podkÅ‚adzie z lodu zostawiam innym : ) Przed nami najpierw zjazd przy braku widocznoÅ›ci, potem ciasna rynna a na koniec mordÄ™ga przez pofaÅ‚dowany teren do pierwszego alm’u. Na caÅ‚ość schodzi prawie dziewięć godzin. Ostatnia w sezonie tura bÄ™dzie przez nas dÅ‚ugo wspominana : )